Duszpasterstwo Młodzieży Akademickiej i Szkół Średnich

przy parafii Św. Rodziny
ul. Monte Cassino 68
we Wrocławiu

SPOTKANIE INNE NIŻ ZWYKLE


 
 

Witajcie.

Jeżeli macie ulubione wiersze (niekoniecznie wasze :), które szczególnie zapadły Wam w pamięci i chcielibyście, by ukazały się na naszej stronie, przysyłajcie je proszę na TEN adres.


 

 
 

Bajka "Serce"

Było sobie małe serce. Mieszkało w pięknym mieście i było bardzo szczęśliwe. Mimo iż było takie malutkie, to potrafiło cieszyć się życiem. Mieszkało na wierzbie. Kiedy wiał wiatr, chwytało się gałązek, a wiatr kołysał nim w prawo i w lewo. Myło się w kroplach rosy a suszyło chwytając promienie słońca. Przyglądało się małym ptaszkom i tańcząc radośnie śpiewało razem z nimi. Tak było zawsze , dopóki jacyś ludzie nie wycięli wierzby i pobliskich drzew. Biedne, małe serduszko nie miało gdzie mieszkać. Musiało iść i poszukać miejsca dla siebie...

<ciąg dalszy ->

 
 

 

 

 
(Niedziela Wielkanocna)
W obliczu faktów

Cześć, mam na imię Tomasz. Byłem jednym z dwunastu uczniów Jezusa, a jestem tutaj dzisiaj, bo wierzę, że fakty są bardzo ważne. Patrząc na was, od razu mogę powiedzieć, że jesteście całkiem dostrzegalną gromadką - głowy na swoim miejscu, stopy mocno na ziemi. To mi się podoba. Ja sam zawsze starałem się stać mocno na ziemi, to znaczy kiedy tu jeszcze byłem... Pamiętam, jak kiedyś Jezus opowiadał nam, uczniom, o niebie. "Wy znacie drogę do miejsca, do którego zmierzam" - mówił. Cóż, reszta uczniów siedziała dookoła, po prostu potakując. Byłem jedynym, który zabrał głos.

<ciąg dalszy ->

 

Gdy raz spotkasz Chrystusa Zmartwychwstałego,
Gdy raz z ufnością spojrzysz Mu w oczy,
Nie wytrzymasz
I wyrwie się z serca zawołanie:
-Rabbuni! Nauczycielu kochany!
Gdy wyznasz raz za Piotrem:
Panie, do kogo pójdziemy...?
Panie przecież Ty wszystko wiesz,
Ty wiesz, że Cię kocham!
Zobaczysz, jakie to wszystko jest proste,
Zobaczysz, z jakim hukiem spadnie kamień z serca,
Który Cię przygniatał.
Zobacz raz świat przez Chrystusa!
Zobaczysz, jak to wszystko się zmienia,
A On?
On JEST!

Z Świętokrzyskich kazań radiowych
ks. bp Józefa Zawitkowskiego

 

 

***
Między niebem a ziemią
rozlałeś miłości tęczę ognistą
aby dusze rozbłysły
nadziei promieniem.
Dałeś Człowieka
który jak słońce bez cienia
zbudował most
łączący z Tobą.
Między naszymi zmysłami
umiejscowiłeś wrażliwość
bez nazwy i kształtu
która może ogień miłości
zaślubić z pieśnią uwielbienia
i dźwignąć duszę
na most cieńszy
od sierpu księżyca
na most tęczy.

Irena Kubiak

 

 

Mnie się ten wiersz podobał, więc Wam przesyłam
Pozdrawiam
Cyrylek


"Powiedz mi Twe imię"

Powiedz mi, Kim jesteś
abym Cię poznał,
jako i ja znany jestem.

Jesteś rwącym potokiem
i tryskającą fontanną.

Jesteś potężną zawieruchą
i pogodnym wiaterkiem.

Jesteś pożerającym płomieniem
i ogniem, który ogrzewa.

Jesteś skałą, która mnie chroni
i kamieniem, który odrzuca.

Jesteś palącym pragnieniem
i źródłem, które koi.

Jesteś słońcem południa
i nocą moich wątpliwości.

Jesteś wiernym przyjacielem
i obcym na mej drodze.

Jesteś olejkiem na ranie
i mieczem ognistym.

Jesteś jak drożdże w cieście
i wino, które fermentuje.

Jesteś głodem, co nęka
i karmiącym chlebem.

Jesteś przyjacielem, którego szukam
i natrętem u mych drzwi.

Jesteś pustynią, która mnie gubi
i domem, który mnie gości.

Jesteś obawą, która mnie dręczy
i radością, która mnie wyzwala.

Jesteś raną w mym ciele
i ręką, która mnie uzdrawia.

Boże, którego płaszcza dotykam.
Boże, który bierze moją dłoń w swoje ręce.
Boże siedzący koło mnie.
Boże, do którego piersi się tulę
i Ty, którego dosięgnąć nie mogę.
Boże dnia wczorajszego i Boże jutra.
Boże mojej pewności
i Boże moich wątpliwości.
Boże, który podążasz za mną
i który nieustannie jesteś przede mną.
Boże tutejszy
i zawsze odległy.
Boże, którego szukam
i Ty, przed którym uciekam.
Boże, który mnie uwodzisz
i Ty, który przerażasz.
Boże, który mnie pociągasz
i Boże, którego się wypieram.
Twarz Ojca i twarz przyjaciela.
Boże bez twarzy.
Boże bez imienia.
Boże.

zaczerpnięte z pisma "Medytacje"

 

 

 

 

 


OD KOŃCA
Zacznij od Zmartwychwstania
od pustego grobu
od Matki Boskiej Radosnej
wtedy nawet krzyż ucieszy
jak perkoz dwuczuby na wiosnę
anioł sam tłumaczy jak trzeba
choć doktoratu z teologii nie ma
grzech ciężki staje się lekki
gdy się jak świntuch rozpłacze
-nie róbcie beksy ze mnie
mówi Matka Boska
to kiedyś
teraz inaczej
zacznij od pustego grobu
od słońca
ewangelie czyta się jak hebrajskie litery
od końca


ks. Jan Twardowski

 

 

...::: Poprzednie wiersze >>>